Hej Miśki wy nasze. Jak już wam wiadomo(albo i nie :) wielkimi krokami zbliża się rocznica bloga. To będzie okrągły rok. Dziwne, że tyle czasu z nami wytrzymaliście :D, a nam się jeszcze nie znudziło pisanie. Tak więc wracając. Mamy parę pomysłów. Na będzie rozdział(może kilka :D), imagin(może kilka:D) i teraz zadanie dla was. Tak do 20 stycznia wklejcie w komentarze swoje ulubione elementy opowiadanie. Jakiekolwiek(byle nie cały rozdział). Każdy niech da po dwa lub trzy ulubione momenty. My coś z tym zrobimy i mamy nadzieję, że wam się spodoba. To tyle i dziękuję za uwagę. Miłego wieczoru.
P.S. Przypominam o zakładce INFORMOWANI. To tyle jeśli o mnie chodzi.
Kochamy was bardzo. Dzięki, że z nami już tyle jesteście.
~by Bianuś i Aguś
serio? to już rok? WOW!!!
OdpowiedzUsuńno nic, siedziałam siedziałam - siedziałam, siedziałam, siedziałam - i znalazłam moje trzy ulubione fragmenty oto one :p
"Czekając na Lou postanowiłam zadzwonić do Harrego, aby powiadomić go, że dziś wracam. Wybrałam jego numer i po dwóch sygnałach odebrał.
-Cześć Camilla. Kiedy wracasz?- Zapytał od razu.
-Dzi…
-Kochanie no chodź tu.- usłyszałam kobiecy głos. Mimowolnie oczy mi się zaszkliły.
-Nie!- krzyknął-To co mówiłaś?- zwrócił się do mnie już łagodniejszym tonem.
-Muszę kończyć- rozłączyłam się, a łzy poleciały mi po policzkach." - trochę smutny, ale wiedziałam co działo się tak na prawdę i dlatego bardzo go lubię
" -Przykro mi Niall nie zostanę. Za dużo słów padło z naszych ust. Ja muszę to wszystko przemyśleć. Ja sama nie wiem co o tym myśleć.-stwierdziłam.
-W takim razie proszę Cię abyś nie skreślała naszej przyjaźni.
-Jakiej przyjaźni Niall? My już ze sobą normalnie nie rozmawiamy.- powiedziałam i wyszłam z ich domu. Zanim zamknęłam drzwi usłyszałam jeszcze ciche „Przepraszam.” Nie wiem czy dobrze zrobiłam odtrącając go, ale muszę to wszystko przemyśleć i to gruntownie. Sama nie wiem czy coś czuję do niego, ale wiem, że cholernie mi na nim zależy. Jest mi bliski i to bardzo. Jednak chyba nie można nazwać tego miłością? Nie wiem. Weszłam do domu, zamknęłam drzwi i poszłam do siebie. Umyłam się i położyłam do łóżka z zamiarem pójścia spać jednak sen długo nie nadchodził. Leżałam i wspominałam wydarzenia z ostatnich dni." - to takie urocze jak o nim myśli :)
-To ja pójdę się myć.- powiedziałem i poszedłem do łazienki po drodze zabierając piżamę, która składała się z długich spodni. Umyłem się najszybciej jak umiałem, by znaleźć się znowu w pokoju. Koło niej. Nie to, że jej nie ufam. Po prostu lubię być blisko niej. Kiedy wyszedłem z łazienki ona spojrzała na mnie, ale momentalnie odwróciła głowę i zarumieniła się. Od razu zrozumiałem o co chodzi. Szybko wyciągnąłem z szafy koszulkę i wciągnąłem ją na siebie.
"-To gdzie będę spać?- zapytała cicho.
-Tu.- powiedziałem i uśmiechnąłem się.
-A ty?- zapytała ponownie.
-Na kanapie.
-Nie. To ja powinnam spać na kanapie.- powiedziała i ruszyła w stronę drzwi. Zatrzymałem ją i odwróciłem w swoją stronę.-Jeśli chcesz możemy spać razem.- powiedziałem, a kiedy zobaczyłem jej niepewną minę dodałem- Pod oddzielnymi kocami oczywiście.
-No dobrze.- dała za wygraną. Położyliśmy się na łóżku mówiąc sobie krótkie dobranoc i po chwili oboje zasnęliśmy." - lovely <3
"Po przebudzeniu rozejrzałam się po pomieszczeniu, aby odnaleźć Louisa. Wątpiłam w to, żeby tu był, bo na pewno wynajął sobie pokój, ale jednak biedaczek spał na fotelu. Ciekawe czemu nie wynajął sobie pokoju. Zastanawiałam się chwilę czy go nie obudzić, ale w tym samym momencie, w którym chciałam wstać on otworzył oczy i przeciągnął się. Spojrzał w moją stronę i od razu uśmiech wpełzł mu na twarz.
OdpowiedzUsuń-Louis, ty naprawdę spałeś na tym niewygodnym fotelu?- zapytałam z niedowierzaniem.
-Tak.- odpowiedział z bananem na twarzy- Ale szczerze mówiąc troszkę bolą mnie plecy. Jednak da się przeżyć."
Cały Lou,strasznie lubię ten moment.
"Czekając na Lou postanowiłam zadzwonić do Harrego, aby powiadomić go, że dziś wracam. Wybrałam jego numer i po dwóch sygnałach odebrał.
-Cześć Camilla. Kiedy wracasz?- Zapytał od razu.
-Dzi…
-Kochanie no chodź tu.- usłyszałam kobiecy głos. Mimowolnie oczy mi się zaszkliły.
-Nie!- krzyknął-To co mówiłaś?- zwrócił się do mnie już łagodniejszym tonem.
-Muszę kończyć- rozłączyłam się, a łzy poleciały mi po policzkach."
Taki smutny,ale strasznie go lubię.Jest taki 'prawdziwy'.
"Louis wziął do ręki medalion i zrobił wielkie oczy.
-To jest medalion mojej siostry. Mojej Cassandry.
-Jakiej Cassandry?
-Kiedy miałem prawie cztery lata mama urodziła siostrzyczkę. Dokładnie dwudziestego piątego lipca, wtedy kiedy ty. Znałem ją zaledwie pół roku. Potem ktoś ją porwał. Szukaliśmy jej przez wiele lat, ale bez żadnych efektów.- powiedział, a po jego policzku leciały łzy- Mogę zobaczyć list?
-Tak.- odpowiedziałam i dałam go Louisowi. Przeczytał to co tam było napisane i się uśmiechnął.- Co?
-Wiem co tu jest napisane. No nie wszystko, ale większość.
-To znaczy?- nie wiem czemu, ale obawiałam się, że Lou jest moim bratem. Wtedy Ben nie da mu żyć. Muszę stąd wyjechać.
-To znaczy, że jesteś moją siostrą.- chciał mnie przytulić, ale się odsunęłam. Nie, nie, nie. To nie możliwe. To nie może być prawda. On mu coś zrobi jak się dowie.
-Louis ja nie mogę. To znaczy ja muszę sobie to poukładać . To za dużo jak na raz. Nie wiem co mam o tym myśleć. Przepraszam.- gadałam jak najęta. Wstałam i ruszyłam do domu. Weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Co ja mam zrobić? Louis moim bratem? To się nie uda. Ben zrobi wszystko, aby mnie zniszczyć."
Mój ulubiony.Po prostu kocham *.*
Serio,już rok? O.o
Wow,szybko przeleciało.
Zpraszam do Nas: normalnienienormalna69.blogspot.com
Hejoooooooo!
OdpowiedzUsuńKolejna nominacja do Liebster Award od Yolooo!
Info u mnie ;)
-Co się stało?- zapytał troskliwie Liam.
OdpowiedzUsuń-Ona była ze mną tylko dla sławy i pieniędzy. Powiedziała, że mnie nigdy nie kochała, a kiedy składała obietnicę wiedziała już, że ją złamie. Siedzi w Londynie ze swoim chłopakiem i robi karierę modelki.- wykrzyknął zrozpaczony.
-Wszystko się ułoży Niall i znajdziesz jeszcze tę jedyną.- poklepał go po plecach Zayn.
-Wszystkie są takie same.- skwitował.
-Wcale, że nie wszystkie.- zaoponowałam od razu.
-Właśnie, że tak! Ty na pewno jesteś taka sama! Liczą się dla was tylko sława i pieniądze!
-Niall.- ostrzegł go Payne.
-No, a nie?! Myślicie, że dlaczego się z nami przyjaźni?! Dla kasy!
"-Licz się ze słowami Horan.- ostrzegłam go ledwo powstrzymując łzy cisnące mi się do oczu.
-A co może powiesz, że to nie prawda?!
-Bo tak jest!
-Jasne! A jak co do czego przyjdzie i będziesz sławna to będziesz mieć nas w dupie! Wszystkie jesteście takie same. Popierdolone idiotki, które myślą tylko o pieniądzach! Camilla jest taka sama! Zgrywa niewiniątko, a tak naprawdę wydoi nas z kasy i ucieknie z tym swoim Benem!
W tym momencie nie wytrzymałam i przywaliłam mu z liścia. Zachwiał się i złapał za piekące miejsce.
-Mnie możesz obrażać, ale nie moją przyjaciółkę!
-Myślałby kto! Przyjaciółki od siedmiu boleści! Jack to nadal pewno Twój chłopak? Jesteś dziwką!
-Nie waż się tak więcej do mnie mówić! Nienawidzę Cię Niall!
-I dobrze. Ja Ciebie też! Wypierdalaj stąd i więcej nie wracaj!
-Tego chcesz?!
-Tak!
-Dobrze! Miło było was poznać chłopcy. A ty Horan nie licz na moje przebaczenie jak zrozumiesz swój błąd.- powiedziałam i uciekłam z terenu ich posesji. Jak on mógł? To mnie zabolało. Czy to znaczy, że go kocham? Nie. Chyba nie. Jedno wiem na pewno. Rozdział pod tytułem Niall Horan w moim życiu jest zamknięty. Wbiegłam do domu i rzuciłam się na swoje łóżko z płaczem. Chciałabym żeby dzisiejszy dzień okazał się jednym wielkim snem. Koszmarem."
TO BYŁ PIERWSZY A TERAZ DRUGI:
"Louis wziął do ręki medalion i zrobił wielkie oczy.
-To jest medalion mojej siostry. Mojej Cassandry.
-Jakiej Cassandry?
-Kiedy miałem prawie cztery lata mama urodziła siostrzyczkę. Dokładnie dwudziestego piątego lipca, wtedy kiedy ty. Znałem ją zaledwie pół roku. Potem ktoś ją porwał. Szukaliśmy jej przez wiele lat, ale bez żadnych efektów.- powiedział, a po jego policzku leciały łzy- Mogę zobaczyć list?
-Tak.- odpowiedziałam i dałam go Louisowi. Przeczytał to co tam było napisane i się uśmiechnął.- Co?
-Wiem co tu jest napisane. No nie wszystko, ale większość.
-To znaczy?- nie wiem czemu, ale obawiałam się, że Lou jest moim bratem. Wtedy Ben nie da mu żyć. Muszę stąd wyjechać.
-To znaczy, że jesteś moją siostrą.- chciał mnie przytulić, ale się odsunęłam. Nie, nie, nie. To nie możliwe. To nie może być prawda. On mu coś zrobi jak się dowie.
-Louis ja nie mogę. To znaczy ja muszę sobie to poukładać . To za dużo jak na raz. Nie wiem co mam o tym myśleć. Przepraszam.- gadałam jak najęta. Wstałam i ruszyłam do domu. Weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Co ja mam zrobić? Louis moim bratem? To się nie uda. Ben zrobi wszystko, aby mnie zniszczyć.
Louis
Nie wierzę. Znalazłem moją siostrę. Przecież to cud. Tylko, że ona tego nie akceptuje. Ale dlaczego? Przecież chciała odnaleźć swoją rodzinę. A teraz co? Nie chce mnie znać.
-Louis?- spojrzałem na osobę, która do mnie mówiła. To był Daddy.- Uważasz, że naprawdę jest Twoją siostrą?
-Tak. Zobacz te medaliony do siebie pasują.- powiedziałem i wyjąłem swój medalion zza koszulki. Przyłożyłem go do medalionu i pasował jak ulał. To były nasz inicjały.- Widzisz?"
Numm :D
To moje ulubione momenty :D
Jak na razie xD
:3
Zostałaś nominowana do Liebster Award.
OdpowiedzUsuńInfo u mnie: http://normalnienienormalna69.blogspot.com/2014/01/liebester-award.html
Znowu xd
Nominuję Cię po raz kolejny xD
OdpowiedzUsuńWięcej u mnie ;D
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2014/01/jedenascie-pytan-i-jedenascie.html
Znowuuuuu :D
HAhahahha,poraz kolejny dzisiaj
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do Liebster Award.
Info na Trololo...i normal...nie chce mi się pisać.Pytania te same,więc obojętnie gdzie xd
No hej.
OdpowiedzUsuńZapraszam na czwartą część Ziall'a na nowy blog:
http://normalnienienormalne99.blogspot.com/p/menu.html
Hahhah, serio? Zostawiam Wam 6 komentarz haha
UsuńZapraszam na imagina specjalnie dla Was :)
http://normalnienienormalne99.blogspot.com/2014/01/niall.html
Ten blog został nominowany do Libster Award więcej na http://z--kopyta.blogspot.com/ pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNowy www.ff-warrior.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLiczę na komentarz, kochanie <3 x