Imagin o Louisie-NIESPODZIEWANKA 3

Hejo. Mamy dla was kolejną część imagina o naszym Lou. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu. I znowu mam dla was szantażyk. Chodzi o komentarze. Mamy 10 obserwatorów i tyle musi być pod tym postem żebyśmy dodały kolejny. My w miarę możliwości staramy się komentować wasze wpisy. Jeśli nie od razu to z małym opóźnieniem, ale komentujemy. Prosimy was o każdą opinię. Czy się podoba czy nie. To nie ważne. W końcu ktoś musi kiedyś sprowadzić nas na Ziemię ;). Niedługo zbliża się rocznica i mamy kilka pomysłów. W osobnym poście napiszę o co chodzi. Po tym imaginie zostawiamy ??? Pozdrawiamy.

Pamiętam jak go poznałam. Normalnie jakby to było wczoraj. Byłam nowa, a oni już się wszyscy znali. To było dla mnie straszne, ale dałam radę. Od razu zwróciłam na niego uwagę. Chyba napiszę kolejny list.

Kochany Lou
Pamiętam ten dzień, początek roku szkolnego, jednak całkiem miły... Idąc z ledwo poznanymi kumpelami, tak na prawdę nie wiedziałam na co się piszę. Weszłyśmy do budynku, ja jeszcze wtedy jako cicha szara myszka...

Tak stojąc i rozglądając się wokół siebie jedyne co widziałam to mnóstwo osób, które przeplatała grupka dziewczyn w szpileczkach- no to ładnie- pomyślałam. Przeszliśmy na środek, gdzie zaczynała się uroczystość, klasami kazali nam się ustawić w rządku.

Tak to był ten moment, wszystko się zatrzymało.Przechodził przez tłumy na swoje miejsce... Spojrzałam na niego- zauważył mnie i tak zaczęła się miłosna telenowela "live". Wszyscy byli mną zaciekawieni, ponieważ ja jako nowa osóbka w klasie wzbudzałam wiele kontrowersji oraz pytań...

Siedział tam, czułam wiele wzroków na sobie, jego też się chyba dołączył, to było bardzo dziwne... uczucie? Tak mi się wydaje...

Ale wiem! Chyba... Tak naprawdę  do tej pory nie wiem co czuję ci jest gdy...

Jej jaka to była radość, kiedy pierwszy raz do mnie napisał hah ^.^ nadal jest, a jak sms'a to już w ogóle xP. Temat tak na dzień dobry był dziwny, o...

Miłości, o nas... ledwo człowieka znam, a ten o nas jako parze zaczął pisać, tak przewinęły się tym tematem około dwie, trzy rozmowy, ale wiem, że w ostatniej się na niego wkurzyłam.

Prawdopodobnie on utrzymywał spokój po drugiej stronie komputera,  wysłał mi obrazek, to było ostatnie co zrobił, bardzo miły obrazek. Taki szok, był on z napisem "Maleńka<3" *.* takie coś to ja rozumiem :D, ale jego już nie.

Twoja [T.I]

-Co tam masz?- usłyszałam głos mojej przyjaciółki. 

-[I.T.P] nie strasz mnie.- powiedziałam ciężko oddychając.

-Sorka. Co tam masz?- ponowiła pytanie.

-Nic ciekawego.- zbyłam ją.

-Niech Ci będzie, ale ja i tak się dowiem.- uśmiechnęła się przebiegle. Szczerze? I tak ich nie znajdzie. Zawsze mam je przy sobie.- Idziemy?

-Jasne.- uśmiechnęłam się i wyszłyśmy z mojego domu.


~by Bianuś i Ajwon